Kraje rozwinięte starają się zahamować lub nawet odwrócić proces zmniejszania się roli przemysłu w gospodarce. Unia Europejska próbuje odzyskać utraconą pozycję i wspierać strategie rozwoju oparte o inwestowanie w innowacje, a w konsekwencji w nowoczesny przemysł. Niestety, dziś w Unii przemysł wytwarza zaledwie 17% PKB.
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad dziesiątki milionów miejsc pracy przeniesiono z Europy Zachodniej, USA i Japonii (13,2% światowej populacji) do państw tzw. rynków wschodzących – Chin, Brazylii, Indii, Meksyku, Wietnamu i Indonezji (te państwa zaś to bez mała połowa całej ludności świata – 45,4%). Zatrudnienie w przemyśle w krajach wysoko rozwiniętych nieustannie się kurczy. Miejsca pracy powstają przede wszystkim w usługach, ale wiele osób tęskni za stabilnym zatrudnieniem w dobrze prosperujących zakładach przemysłowych.

Warto zwrócić uwagę, iż Polska w 1990 roku miała najwyższy udział przemysłu spośród pokazanych państw.
Światowe korporacje, by obniżyć koszty, stosują outsourcing – przenoszą najbardziej pracochłonne części produkcji tam, gdzie siła robocza jest tania. Udział przemysłu w tworzeniu PKB w krajach wysoko rozwiniętych się kurczy. W Unii Europejskiej wynosi (wliczając w to wytwarzanie energii) 18,7%, w USA – 17% Jeszcze szybciej kurczy się udział przemysłu w łącznej puli miejsc pracy. Przemysł w USA gdzieś około roku 1915 wyprzedził rolnictwo pod względem zatrudnienia. Liczba miejsc pracy w przemyśle rosła tam do połowy lat 50. Potem udział przemysłu w zatrudnieniu zaczął spadać. W Europie Zachodniej proces ten zaczął się dekadę później. W latach 70. i 80. miejsca pracy w przemyśle przenosiły się z USA do Japonii, która zalewała swoimi towarami Amerykę. Ale Japonia, która od kilku dekad miała nadwyżkę w handlu zagranicznym, od marca 2011 roku notuje deficyt. Powodem jest przenoszenie przez japońskie firmy produkcji do tańszych krajów w Azji i Ameryce Łacińskiej. Tylko w 2012 roku japońskie koncerny zainwestowały za granicą 122 miliardów dolarów. Znane na całym świecie japońskie marki zaczynają przegrywać konkurencję z bardziej innowacyjnymi – koreańskimi.
Chiny – fabryka świata
„Fabryką świata” stały się dziś Chiny, które w 2010 roku wyprzedziły Stany Zjednoczone pod względem wielkości produkcji przemysłu przetwórczego. Udział chińskiej produkcji przemysłowej w światowej produkcji wynosi 19%. Chiński przemysł zatrudnia 100 mln pracowników, a prognozy przewidują, że za kilka lat zatrudnienie wzrośnie do 120 mln. Tymczasem przemysł amerykański, którego produkcja wciąż jest niewiele niższa od chińskiej, daje zatrudnienie 11,5 mln pracowników.
Japonia, która w 1990 roku była bliska prześcignięcia USA w produkcji przemysłowej, jest dziś daleko w tyle. Na czwartym miejscu są Niemcy, na piątym – Włosi. Ale udział tych dwóch krajów w światowej produkcji przemysłowej się kurczy. Być może wkrótce zostaną wyprzedzone przez nowe potęgi przemysłowe – Brazylię, Meksyk, Indie.
Skomentuj
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.